Archiwum kategorii: Genealogia

Popularność nazwiska

Szacuje się, że w 29 krajach świata żyje około 4,355 osób noszących nazwisko Mikrut. Najwięcej, bo aż 63 % wszystkich Mikrutów zamieszkuje w Europie.

Spośród nich w Polsce znajdziemy 2561 osób o tym nazwisku (2014). Kolejne miejsce pod względem występowania nazwiska zajmują Stany Zjednoczone z 1009 osobami  oraz Tajlandia z 496 osobami. Pozostałe kraje mają już dużo mniejszą liczbę i nie stanowią istotnej grupy.

Jeśli spojrzymy przez pryzmat Polski zauważymy, że najwięcej osób o tym nazwisku skupione jest w dwóch województwach: małopolskim i podkarpackim. Szczególnie wyróżniają się tutaj powiat jasielski (432), tarnowski (238), dębicki (196) i gorlicki (112). Zatem największa liczba osób o tym nazwisku znajduje się na pograniczu wyżej wspomnianych województw.

Bezspornym rekordzistką jest tutaj miejscowość Żurowa w której spotkać możemy 275 Mikrutów. Podobno, właśnie z tej miejscowości wywodzi się to nazwisko. Bynajmniej tak mówią sami jej mieszkańcy. Z ich ust usłyszeć również możemy, że gdziekolwiek w Polsce czy na Świecie spotkamy Mikruta to na pewno on ma swoje korzenie w Żurowej.

Mniejsze skupiska osób o tym nazwisku znajdziemy oprócz Żurowej w innych miejscowościach gminy Szerzyny, takich jak: Ołpiny (51), Szerzyny (26), i Swoszowa (6). W gminie Ryglice – w miejscowościach Ryglice (36), Zalasowa (19), Lubcza (18), Joniny (16) Bistuszowa (11) i Wola Lubecka (6). W gminie Jodłowa: w miejscowościach Jodłowa (72), Dzwonowa (23) oraz w Zagórzu (5). Co zatem łączy wspomniane obszary? Odpowiedź jest prosta, leżą w obszarze Pasma Brzanki leżącego na Pogórzu Ciężkowickim.

Wszystkie powyższy dane liczbowe pochodzą z bazy PESEL z różnych lat początku XXI w.

Oczywiście oprócz tego regionu, odnajdziemy sporą liczbę Mikrutów w Tarnowie (120), Krakowie (103) i Rzeszowie (61) oraz innych miejscowościach, natomiast nie stanowią one już takiej aglomeracji tego nazwiska jak ta wspomniana i powstały prawdopodobnie w wyniku emigracji rodu z terenu macierzystego.

Migracja osób o nazwisku Mikrut szczególnie jest widoczna dzięki zasobom Polskiego Towarzystwa Genealogicznego zgromadzonym w tzw. genetece gdzie zobaczyć możemy wyniki digitalizacji i indeksacji akt metrykalnych z wszystkich województw Polski oraz zagranicznych tj. z Ukrainy i Białorusi. Dzięki nim możemy cofnąć się o 3 wieki wstecz i zobaczyć, że najwięcej i najstarsze wpisy znajdziemy właśnie we dwóch wcześniej już wspomnianych województwach: podkarpackim i małopolskim. W pozostałych są nieliczne lub nie ma ich w ogóle. To potwierdza fakt wywodzenia się rodziny właśnie z pogranicza wspomnianych województw.

Członkowie rodziny w Wikipedii

Wikipedia jest najpopularniejszym źródłem informacji biograficznych. Jest źródłem wiedzy, na który w pierwszej kolejności trafiają osoby poszukujące informacji na temat osób publicznych, które odegrały ważną rolę historyczną lub społeczną w danym kraju lub w swojej „małej ojczyźnie”. Spośród rodziny Mikrut, bezpośrednio spokrewnionych ze mną w Wikipedii odnaleźć można:

Jan Mikrut – mój dziadek, działacz ruchu ludowego,

Edward Pytko – kuzyn mojego ojca (syn Zofii Pytko z domu Mikrut), pilot Wojska Polskiego, symbol indywidualnego protestu przeciwko totalitarnym stosunkom narzuconym wojsku przez władze komunistyczne

Franciszek Mikrut – kuzyn dziadka, polski lekkoatleta specjalizujący się w rzucie oszczepem

Władysław Mikrut – kuzyn dziadka, polski lekkoatleta specjalizujący się w rzucie oszczepem

Pochodzenie nazwiska

Każdy lub prawie każdy człowiek zastanawiał się choć raz nad tym, skąd wzięło się jego nazwisko. Można sobie tu zadawać szereg pytań, np.: Jakie jest pochodzenie mojego nazwiska? Czy jest ono pochodzenia rodzimego czy też innej narodowości? Jak się tworzyło? Kiedy pojawiło się po raz pierwszy?

Te pytania nurtowały również mnie. Pytałem o to najbliższych krewnych. Odpowiedzi były różne. Jedni mówili, że jest pochodzenia niemieckiego, inni że węgierskiego. Była też wersja rumuńska. Nie miało to jednak rzeczowego i wiarygodnego potwierdzenia. Tak naprawdę to trudno było przywiązać nasze nazwisko do któregokolwiek z wymienionych krajów.

Postanowiłem podejść do tegoż problemu ze wszystkich możliwych i dostępnych źródeł. Na dzień dzisiejszy mam szereg własnych badań, dociekań i przemyśleń, którymi chcę się podzielić szczególnie z tymi, co noszą takie nazwisko jak my.

Mam też dane o możliwym pochodzeniu nazwiska Mikrut, ze źródeł naukowych  (opracowania prof. K. Rymuta).

Wracając do tych pierwszych chcę przytoczyć m.in. „szwedzką” wersję pochodzenia nazwiska Mikrut. Otóż, kiedy w pierwszej połowie lat 90-tych byłem z Ojcem w Jodłowej szukając tam korzeni rodziny, dowiedzieliśmy się, że w czasie zbierania materiałów w Archiwum Państwowym w Krakowie do monografii Jodłowej, którą napisał tamtejszy proboszcz ks. Jan Mleczko, natrafiono przy okazji na nazwisko co prawda nie identyczne, ale prawie takie same tj. „Mikruta”. Twierdzono, że jest ono pochodzenia szwedzkiego, a więc miałoby prawdopodobnie przyjść do nas z „potopem szwedzkim”, a później zapewne zagubiono ostatnią literę „a” i tak zostało nazwisko Mikrut. Można przyjąć i taką wersję. Choć taki ślad wydaje się nam mało prawdopodobny.

W czasie studiowania ksiąg kościelnych w parafii Jodłowa ani razu nie natrafiliśmy na nazwisko Mikruta, a tylko Mikrut, które jest tam oraz w okolicy dość popularne. Trudno założyć, że nagle u wszystkich zagubiono literę „a”. Nazwiska Mikruta (w odróżnieniu od Mikrut) nie spotkaliśmy nawet w najstarszych znajdujących się tam księgach z lat 1678 – 1754.

Wersja „szwedzka” pojawiła się znów w 2003 roku, choć w nieco innym wydaniu. Otóż w w/w roku ukazało się opracowanie Czesława Leosza pt. „Żurowa, wieś – Parafia – Ochotnicza Straż Pożarna”. W rozdziale I „Z dziejów wsi Żurowa” na str. 10 jest napisane:
„Są hipotezy historyczne, że po zwycięstwie nad Szwedami na tych terenach (Swoszowa, Szerzyny, Żurowa) osadzono jeńców szwedzkich. Od osadników wywodzi się ponoć nazwisko Mikrutów – Mekrat – Mikrut szwedzkie … ”. A więc hipoteza i ponoć – czyli nic pewnego.

Natomiast faktem jest, że w tym opracowaniu jest bardzo dużo razy wymienione nazwisko Mikrut, co potwierdzałoby nasze wcześniejsze badania w zakresie popularności nazwiska w Polsce i możliwym wywodzeniu się Mikrutów z rejonu Żurowej.

Należałoby się zastanowić czy szwedzka wersja pochodzenia nazwiska Mikrut jest możliwa, biorąc pod uwagę różnice w cechach genetycznych i antropologicznych między tymi narodowościami?

Chciałbym jeszcze podać jedną wersję pochodzenia naszego nazwiska.  W ostatnich latach przy przeglądaniu monografii Lubczy k. Jodłowej („Lubcza dawniej i dziś…” str. 288) wyczytałem, że w czasie okupacji władza hitlerowska wyszukiwała w tej miejscowości ludzi o nazwiskach pochodzenia niemieckiego. Wśród 11 nazwisk miało być wymienione nazwisko Mikrut. Wersja „niemiecka” pochodzenia naszego nazwiska pojawiła się również w w/w opracowaniu Cz. Leosza „Żurowa …”. Na stronie 15 jest napisane: „Okupant usilnie prowadził germanizację i wyszukiwał „Niemców z XIII i XV wieku”, twierdząc że Kuś Ciombor, Duda, Serafin, Solarz, Ryndak, Mikrut to potomkowie niemieckich osadników Żurowej i okolicy …”. Choć trudno wiązać pochodzenie naszego nazwiska z tym krajem, gdyż w czasie badania materiałów w zakresie popularności nazwiska Mikrut w Niemczech, można było tylko sporadycznie spotkać to nazwisko i raczej znalazło się tam w wyniku emigracji.

Rodzi się więc pytanie, z jakim krajem należy należy utożsamiać pochodzenie nazwiska Mikrut? Nasze dotychczasowe badania popularności nazwiska Mikrut w Polsce i za granicą wskazują, że należy wiązać z Polską. Można to jeszcze bardziej uszczegółowić – z Polską Południowo-Wschodnią, a nawet z konkretnymi miejscowościami (Żurowa, Szerzyny, Ołpiny).

Na tej stronie wspomniałem również o naukowym podejściu do badań pochodzenia nazwiska Mikrut. Aktualnie dysponujemy dwutomowym opracowaniem prof. K.Rymuta z tego zakresu tj. : Nazwiska Polaków – Słownik historyczno – etymologiczny. Tom I – litery od A- K (wyd. z 1999 r.), Tom II – litery od L – Ż (wyd. z 2001 r.). Autor podaje 21 nazwisk o przedrostku Mik – , w tym Mikrut i wywodzi pochodzenie od słowa „ mikro” – co w wyrazach złożonych oznacza – drobny, mały. Przy tej okazji przeprowadziliśmy badanie częstotliwości występowania w Polsce tych 21 nazwisk rozpoczynających się od przedrostka Mik-, zaczynając od pierwszego – Mikra, poprzez Mikrut, Mikruta, a skończywszy na Mikrzyński.

Tyle na dziś można przytoczyć w zakresie pochodzenia naszego nazwiska w wersji naukowej. Na zakończenie chciałbym jeszcze wrócić do zadanego na wstępie pytania. Gdzie i kiedy po raz pierwszy, w ogóle pojawiło się nazwisko Mikrut? Jest to bardzo trudne do ustalenia. Mogę natomiast podać, że dotarliśmy, najwcześniej do 1680 roku (księgi kościelne w parafii Jodłowa), gdzie jest wymieniona Agnieszka Mikrut.

Reasumując dotychczas zdobytą przeze mnie w tym zakresie wiedzę, postawiłbym hipotezę, że owszem przodkowie przywędrowali do Polski z „potopem szwedzkim”, ale nie ze samej Szwecji tylko z Siedmiogrodu (pamiętajmy, że na podstawie traktatu z Radnot, Jerzy II Rakoczy – książe siedmiogrodzki stał się sojusznikiem Szwedów w podziale stref wpływów na obszarze ówczesnej Rzeszypospolitej). Nazwisko natomiast jako przydomek mogło być moim przodkom nadane już na ziemiach polskich.

Wstęp

Od pewnego czasu można zauważyć coraz większe zainteresowanie historią własnej rodziny. Wiele osób pragnie zgłębić tą wiedzę nie tylko do jednego lub dwóch pokoleń wstecz, ale jeszcze dalej, oczywiście na ile pozwalają na to dokumenty.

Na ich podstawie można zdobyć dane nawet z XVIII wieku, gdyż przeważnie od tego czasu są zapisy w księgach kościelnych. Możemy więc mieć wiedzę o rodzinie z okresu niemalże 300 lat. To dużo. Choć osiągnięcie tego celu jest bardzo pracochłonne, to jest to zajęcie ciekawe i warto je podejmować, gdyż tak naprawdę istniejemy na tym świecie, póki ktoś o nas pamięta.

Każde pokolenie ma swojego kronikarza. Po śmierci każdego z nich spuścizna przodków i wartości jakie nam przekazali, ofiarowywana jest dalej naszym potomkom. Wszystko po to aby nasi bliscy żyli wiecznie w naszych sercach. Ja to przesłanie otrzymałem od śp. mojego ojca Waleriana, on z kolei od swojego ojca, a mojego dziadka Jana. Podobnie jak oni, podjąłem się trudu zgłębienia wiedzy o historii naszej rodziny tj. Mikrutów.

Tę historię można było opracować w jednym drukowanym egzemplarzu i zachować dla siebie. Postanowiłem tego nie robić, ale udostępnić chętnym zgłębiania wiedzy o naszej rodzinie, stąd pomysł umieszczenia historii na stronie internetowej. Postaram się ją pisać na bieżąco.

Bardzo chętnie posłucham Państwa opinii.

Marek Mikrut

Edward Pytko

Edward Pytko, syn Wojciecha i Zofii z domu Mikrut, urodził się 14 września 1929 r. w miejscowości Wiewiórka (Gm. Żyraków), tam też ukończył Szkołę Powszechną. Naukę kontynuował w  Gimnazjum Przemysłowo-Radiotechnicznym w Dierżoniowie, po ukończeniu którego w 1949 r. jako ochotnik wstąpił do wojska. Został skierowany do Wyższej Oficerskiej Szkoły Lotniczej w Dęblinie, gdzie ukończył kurs pilotażu, a następnie w 1951 r. kurs pilotażu na samolotach myśliwskich. W tymże roku dostał przydział do Oficerskiej Szkoły Lotniczej w Radomiu gdzie pracował na stanowisku pilota instruktora – szkolił młodych pilotów. Edward był zdolnym pilotem. Niejednokrotnie, pisano wówczas o nim w prasie dając go jako przykład.

Był rok 1952 – okres reżimu stalinowskiego.  Edward pisywał listy do matki Zofii i siostry Anny dość regularnie. Ale od paru miesięcy, a była to jesień 1952 r. listy od niego nie przychodziły. Matka i siostra zaniepokojone tym faktem, napisały listy do niego. Ale odpowiedzi nie otrzymały. Na zapytanie telefoniczne skierowane do jednostki wojskowej uzyskały odpowiedź, że nie wiedzą gdzie jest. Wobec powyższego w listopadzie 1952 r. siostra Anna jedzie osobiście do jednostki, gdzie ostatnio stacjonował. Skierowana do osoby zajmującej się sprawami personalnymi, zapytuje o brata. Uzyskuje odpowiedź, że są to sprawy wojskowe i że jeden niewłaściwy lot i można się narazić. Więcej szczegółów nie mogą podać. Kieruje ją do Prokuratury Wojsk Lotniczych w Warszawie Okęciu, gdzie dowiaduje się że brat za zdradę ojczyzny został skazany na karę śmierci, wyrok został wykonany, nie powiedziano jej również gdzie został pochowany. Jeszcze przez wiele lat znano bardzo mało szczegółów w tej sprawie, gdyż nie można było o niej mówić.

Dopiero po dłuższym czasie od tamtego wydarzenia okazało się, że Edward podjął decyzję ucieczki samolotem za granicę. Jakie były motywy, że powziął się tak niebezpiecznego i ryzykownego kroku. Edward dostał rozkaz pełnienia funkcji w służbach specjalnych. Zadaniem jego miało być śledzenie i donoszenie na kolegów-pilotów. To kłóciło się z jego sumieniem. Kategorycznie odmówił. Odmowa rozkazu równała się z długoletnim więzieniem. Wybrał rozwiązanie ucieczki samolotem z kraju na zachód. Czekał na najdogodniejszy moment. Taki wydarzył się w sierpniu 1952 roku, kiedy był na poligonie w Strzelcach Opolskich (bliskość południowej granicy). W dniu 7 sierpnia 1952 r., w trakcie odbywania lotu treningowego na samolocie Jak-9, zdecydował się na ucieczkę przez Czechosłowację do amerykańskiej strefy okupacyjnej w Austrii (która podobnie jak Niemcy po II wojnie światowej została podzielona na strefy). Leciał w nocy, jak należało oczekiwać był ścigany. Kluczył w chmurach i wymknął się pościgowi. Ale to kołowanie miało zgubne następstwa, szybciej wypalił benzynę i musiał lądować. Wylądował w strefie radzieckiej na lotnisku Wiener Neustadt – o 2 minuty od granicy strefy amerykańskiej. Został zatrzymany przez wojska radzieckie i przekazany władzom w Polsce. Decyzją Sądu Wojskowego z dnia 18 sierpnia 1952 r. został skazany na karę śmierci. W celi śmierci siedział tylko parę dni, a wyrok wykonano 29 sierpnia 1952 r. o godzinie 19.00 w więzieniu przy ul. Rakowieckiej w Warszawie.

Po 41 latach Edward Pytko został zrehabilitowany. Po rozpatrzeniu wniosku matki Sąd Warszawskiego Okręgu Wojskowego w Warszawie postanowieniem z dn. 31 sierpnia 1993 r. uznał za nieważny wyrok z dnia 18 sierpnia 1952 roku oraz postanowienie Najwyższego Sądu Wojskowego z dnia 21 sierpnia 1952 roku. W uzasadnieniu wyroku stwierdzono: „Z materiału dowodowego sprawy i wiedzy historycznej wynika, że czyn ppor. Edwarda Pytko był indywidualnym protestem przeciwko totalitarnym stosunkom społeczno-politycznym narzuconym wojsku przez władze komunistyczne i jednocześnie indywidualnym, desperackim działaniem na rzecz niepodległego bytu Państwa Polskiego. Czyny tego rodzaju, jak popełniony przez ppor. Edwarda Pytko, miały do końca istnienia polityczno-militarnej granicy między Wschodem i Zachodem – zawsze polityczny charakter.” 

Matka Edwarda – Zofia zmarła w marcu 1998 roku w wieku prawie 90 lat. Lżej jej było umierać, kiedy od paru lat wiedziała o zrehabilitowaniu Edwarda, choć zdrowia, bólu i smutku jaki przeżyła w związku z tą tragedią, podobnie jak życia Edwarda – nikt już nie wrócił.

Podczas prowadzonych ekshumacji w kwaterze Ł Cmentarza Wojskowego na Powązkach w Warszawie, zidentyfikowano szczątki Edwarda Pytko co ogłoszono oficjalnie 1 marca 2015 roku, podczas uroczystości w Pałacu Prezydenckim. Notę potwierdzającą identyfikację odebrała jego siostra Maria Bogusława Białas z Dębicy.

27 września 2015 r. Edward Pytko został uroczyście pochowany w Panteonie – Mauzoleum Wyklętych – Niezłomnych na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie.